24 maja 2014 r. zakończył się 67. Festiwal Filmowy w Cannes. Kobiecych akcentów nie było może wiele, ale za to zaznaczyły się całkiem mocno – przede wszystkim nagrodą Grand Prix festiwalu dla młodej Włoszki Alice Rohrwacher za film Le meraviglie. Alice nie tylko wyreżyserowała powyższy film, ale również napisała do niego scenariusz. Autorką zdjęć była z kolei Hélène Louvart, która ma na koncie współpracę z takimi reżyserami jak Wim Wenders, czy Agnes Varda.

Mówiąc o reżyserkach w konkursie głównym należy podkreślić, że spośród 18 nominowanych w konkursie głównym filmów, jedynie w przypadku 2 reżyserkami były kobiety: wygrane Le meraviglie oraz Still the Water Naomi Kawase.

Nagrodę Złotej kamery za debiut filmem długometrażowym, przyznano filmowi Party girl i trzem reżyserom, w tym dwóm kobietom – Marie Amachoukeli i Claire Burget. Jeśli chodzi o wygrane to by było na tyle…

To, że za kamerą stało niewiele kobiet nie przeszkodziło oddać paniom pola przed kamerami. W filmach biorących udział w konkursie głównym sporo było wątków kobiecych i to granych przez plejadę międzynarodowych gwiazd. Widać, że zdolne i utytułowane aktorki ciążą ku kinu spod znaku Cannes, chcąc zaspokoić swoje zawodowe ambicje. Aż dwa filmy prezentowane w głównym konkursie miały autotematyczny odcień, opowiadając o aktorkach zmagających się ze swoim zawodem: Clouds of Sils Maria, w którym zagrała Julliette Binoche i Maps to the stars z Julianne Moore. Inna utytułowana gwiazda Hilary Swank zagościła nietypową rolą kowbojki w nowym filmie Tommy Lee Jonesa The Homesman. Część krytyków uznała ten film za przedstawiciela nowego gatunku filmowego – gender western. Do plejady kobiecych gwiazd w konkursie głównym dołączyła Marion Cotillard, która w filmie braci Dardenne Two Days, One Night zmagała się z widmem bezrobocia.

Nie tylko obsypane nagrodami aktorki miały szansę błyszczeć w głównych rolach. Dolan w swoim Mommy po raz kolejny podjął się artystycznej wypowiedzi na temat relacji z matką, tym razem stawiając jej wątek w centrum. Również reżyser The Search wykorzystał kobiecą perspektywę w swojej opowieści o II wojnie w Czeczenii.

Zaglądając poza obsadę filmów również natkniemy się na wspaniałe kobiety. Jedną z nich jest opisywana przeze mnie już wcześniej postać, producentka Megan Ellison. Na festiwalu w Cannes pojawiła się jako współproducentka z filmem Foxcatcher, za który Bennett Miller dostał na Festiwalu nagrodę za najlepszą reżyserię. W konkursie głównym obecne były jeszcze dwie producentki: Sylvie Pialat, która samodzielnie wyprodukowała francusko-maurytiański dramat Timbuktu oraz Rebecca O’Brien, która wzięła na warsztat kolejny, po Wietrze buszującym w jęczmieniu, film Kena Loacha – Jimmy’s Hall.

Pomimo ciekawych propozycji tematycznych daleko Festiwalowi w Cannes do genderowej równości. Choć trzeba wspomnieć, że w jednej sekcji taką właśnie równość można było zaobserwować – w sekcji The Cinéfondation. W przedmiotowej sekcji oceniane są filmy studentów szkół filmowych wytypowanych przez te szkoły. Okazuje się, że połowa wybranych filmów (16) to filmy wyreżyserowane przez kobiety. Taki wynik cieszy, gdyż konkurencja była duża. Do sekcji zgłoszono ponad 1.600 filmów z 320 różnych szkół filmowych.

Jane Campion

Jane Campion

Są jednak pola na festiwalu w Cannes, w których to kobiety zyskały niekwestionowaną przewagę liczebną i przywództwo. A mowa tu o składzie jury głównego konkursu, któremu przewodniczyła reżyserka Fortepianu Jane Campion. Zacne jury głównego konkursu składało się w przeważającej części z kobiet: licząc z przewodniczącą proporcje układały się 5:4 dla pań. W skład weszły 3 aktorki: Carole Bouquet, Leila Hatami i Jeon Do-yeon oraz amerykańska reżyserka, o której już wielokrotnie pisałam na blogu, Sofia Coppola.

Na koniec tradycyjnie przypominam o możliwości polubienia fanpage’a na facebooku tu jest link, a także o możliwości śledzenia tego bloga bezpośrednio na wordpressie.